krzyk umierającego ptaka
poprzez rozsnute pręty włosów
stężała cisza oparta
o chwiejne ramię melodii
brunatny dzień po dachach
mokrymi stopami chodzi
plączą się palce deszczu
wlokąc za sobą cień
pijaną wiatrem ulicą
miłość odeszła
Halina Poświatowska
Niedziela