niedziela, 15 maja 2022
Kryzys
poniedziałek, 2 maja 2022
Dangervisit
Herb
niedziela, 1 maja 2022
Groza
wtorek, 26 kwietnia 2022
Europa
sobota, 23 kwietnia 2022
Ekstremistka
Mamo, cześć. Ekstremistką zostałam.
Chodzę z flagą żółto-niebieską,
w Międzygórzu bywałam często,
żywy łańcuch sobą spawałam.
Mamo, wiesz, ekstremistką zostałam.
Śpiewam, że „jeszcze nie zginęła”.
Wierzę też: „bohaterom chwała”.
Wśród lewaków i narodowców
tyle nocy mi, mamo, minęło.
Ekstremistką się, mamo, stałam.
Za te wszystkie odważne hasła,
za te hełmy, szaliki i maski
na dziesięć lat mnie mogą posadzić,
więc do domu czy zdołam wrócić?
System umie z szczególną wprawą
kruszyć gnaty nasze i żebra,
zatem dzisiaj koniecznie trzeba
chronić ludzi zajętych sprawą.
Po co chować się więc za milczeniem?
Teraz nie mam nic do stracenia.
Mamo, wiesz, ekstremistką zostałam.
Olha Perechrest
***
(przełożyła Hałyna Dubyk)
wtorek, 5 kwietnia 2022
Łódki
rzeka zamarzła i łódki odpływają
tam, gdzie siwa mgła pełznie po lodzie
na brzegu pokrytym boleścią
wściekłość od krwi zupełnie zdziczała woła:
nakarm mnie, nakarm mnie, nakarm
rzeka zamarzła białą gałęzią
ale te łódki wciąż płyną i płyną
ponad żywymi płynie się wąsko
niebiosa na ikonach się złuszczyły
i kruszą się w zaśnieżoną trawę
Jana Ustymko
rzeka majdan
(przełożył Eugeniusz Sobol)
wtorek, 15 marca 2022
Pigwa
W sadzie, przy domu, w którym mieszkała,
rosły morele, wznosiła się odurzająca melisa,
i, gdy dojrzała, z hukiem spadała na ziemię pigwa,
czepiając się podłużnych błyszczących liści,
przez które przezierało niebo, pulchne jak ciasto:
za chwilę spadnie deszcz, łap go przez sito!
Ale spadł grad. Miała dzieciństwo,
a teraz jedynie brak schronienia przed światem,
który rozleciał się jak cegła pamięci obok
siana nieskoszonych snów o minionej zimie.
Ma na sobie sarafan w paski, miedziane włosy
zaplecione w warkocz, niebieskie trampki
na bosych stopach. Matka jest z nią, ojciec, brat,
miała też jechać babcia, ale jej zabrakło siły.
Próbowali coś ze sobą zabrać,
zdążyli ikonę z Chrystusem Frasobliwym.
Ona marzy tylko o końcu wojny,
żeby zagoiły się wrzody-kratery jej miasta rodzinnego.
I boi się kropel deszczu, uderzeń pigwy
cały czas jej się zdaje, że to granaty.
Iryna Sażyńska
Pigwa
(przełożyła Julia Celer)
sobota, 26 lutego 2022
24.02.2022
poniedziałek, 24 stycznia 2022
Mrok
środa, 10 listopada 2021
Słowa i uczucia
niedziela, 7 listopada 2021
Listopad
środa, 1 września 2021
Fantazja
środa, 7 lipca 2021
Przeznaczenie
Podróż
poniedziałek, 24 maja 2021
Starość
poniedziałek, 17 maja 2021
Szlachetność
Piękno
czwartek, 6 maja 2021
poniedziałek, 3 maja 2021
Wspomnienia
środa, 23 grudnia 2020
Muzyka
czwartek, 8 października 2020
Serotonina
Mechanizm
Michel Houellebecq
Serotonina
czwartek, 20 sierpnia 2020
Myśli
„Czy naprawdę tak jest” – ciągnął w myślach – „że w życiu chodzi o utratę radości, że życie jest podróżą, która rozpoczyna się od pozbawionego zahamowań, piskliwego szczęścia, a wraz z każdym nowym doświadczeniem zastępuje je refleksja, szczęście zanika aż do momentu, gdy człowiek staje się zupełnie pozbawiony radości, a jedynie ogarnięty przez… myśli? Och, te myśli!” – myślał Jarle. Boże drogi, jak on pożądał tych myśli! Przez lata właściwie tylko do tego dążył, by wydobywać te obiecane myśli, wykopywać je i przesadzać, pielęgnować i wystawiać na słońce, w nadziei, że urosną potężne, dumne i wybitne! Myśli! Wielkie myśli! Które mają zaludnić szlachetny świat myślenia! „Wielkie nieba” – myślał, zerkając na córkę, która śmiała się z czegoś, co powiedziała Sara – „w świecie Lotte nie ma właściwie ani jednej myśli. Ona po prostu nie myśli. Ona zwyczajnie… co takiego robi… czym w sumie się zajmuje… ona po prostu… no… żyje? Czy to aż tak… tanie? Czy to tak… niepojęcie tanie? Czyżbym miał dwadzieścia pięć lat, czyżbym znajdował się mniej więcej w połowie genialnego badania nad proustowską onomastyką i doszedł do wniosku, że ja sam tylko myślę, podczas gdy moja córka żyje? Czyżbym nie był w stanie sformułować bardziej wyszukanej myśli – tak właśnie, myśli! – niż ta? Czy wszystkie moje kroki na ziemi, całe dwadzieścia pięć lat, doprowadziły mnie do tego?