Alkohol krążył mi w żyłach. Gdy wracając, wspinaliśmy się drogą wiodącą do cmentarza, pomyślałem, że gwiazdy są jak myśli, chwile, informacje czy wspomnienia, które mam w głowie: nie mogę myśleć o nich wszystkich naraz, lecz mogę wszystkie zobaczyć. Przypominało to nieprzystawalność słów, które miałem w umyśle, do moich fantazji. Słowa nie nadążały za uczuciami i zawsze okazywały się niewystarczające. Uczucia musiały zatem być obrazami, tak jak to rozświetlone niebo, które miałem nad sobą. Odczuwałem cały świat, lecz myślenie o nim było czymś trudniejszym. Dlatego chciałem zostać pisarzem. Podczas pisania będę myślał, a następnie przelewał na papier obrazy i uczucia, których nie umiem wyrazić dopóty, dopóki pozostają tylko w mojej głowie, a co więcej – będę w tym o wiele lepszy niż zachodzący do księgarni znajomi pana Deniza.
Orhan Pamuk
Rudowłosa