Dzisiaj doszedłem do tarasu widokowego, skąd można dojrzeć skrawek plaży tam w dole, pustej plaży na tle szarego morza. Wiklinowe fotele w kształcie kosza, o wysokich wygiętych oparciach dla osłony przed wiatrem, ustawione półkolem, zdawały się obnażać świat, w którym rodzaj ludzki uległ rozproszeniu, a rzeczy, które przetrwały, potwierdzają tylko jego nieobecność. Doznałem zawrotu głowy, tak jakbym niespodziewanie przeniknął z jednego świata do drugiego, jakbym w każdym z nich pojawił się tuż po nastaniu końca świata.
Italo Calvino
Jeśli zimową nocą podróżny
Jeśli zimową nocą podróżny