Wiele lat minęło od tamtego czasu. To przedziwne (a może nie ma w tym nic dziwnego), że człowiek starzeje się tak w okamgnieniu. Nasze ciała bezpowrotnie z każdą chwilą zmierzają ku rozpadowi. Zamykam tylko na chwilę oczy, a kiedy je otwieram, odkrywam, że wiele rzeczy, tych nazwanych i tych nie nazwanych, już zniknęło. Poniósł je silny wiatr w środku nocy i rozwiał na wszystkie strony, nie zostawiając po nich śladu. Zostają tylko okruchy wspomnień. Nie, na wspomnieniach nie można za bardzo polegać. Nikt nie może definitywnie stwierdzić, co nas kiedyś naprawdę spotkało.
Haruki Murakami
Pierwsza osoba liczby pojedynczej