Widzenie

Nasze oczy i mózg rejestrują zewnętrzne rzeczy, drzewa, góry, wartko płynące strumienie; akumulujemy wiedzę, technikę i tak dalej. Za tymi samymi oczami i mózgiem, wytrenowanym by obserwować, wybierać, potępiać i usprawiedliwiać, kierujemy się ku wnętrzu, patrzymy wewnątrz, z oczami i mózgiem, które rozpoznają obiekty, budują idee, które są należycie uzasadnione. To wewnętrzne patrzenie nie sięga daleko, gdyż jest ono wciąż ograniczone własną obserwacją i rozumowaniem.To wewnętrzne spojrzenie jest nadal patrzeniem zewnętrznym i dlatego między nimi dwoma nie ma wielkiej różnicy. To co może wydawać się różne, jest podobne. Jednak jest wewnętrzna obserwacja, która nie jest zewnętrzną obserwacją zamienioną na wewnętrzną. Mózg i oko, które obserwują tylko częściowo nie rozumieją całościowego widzenia. Muszą być kompletnie żywe, ale nieruchome; muszą zaprzestać wybierać i osądzać, ale być pasywnie świadome. Wówczas wewnętrzne widzenie pozbawione jest granicy czasoprzestrzeni. W tym przebłysku rodzi się nowa percepcja.

Jiddu Krishnamurti
Dziennik z podróży (18 lipca 1961)

Sztuka i Nauka

Zarzucisz mi zapewne, że nasza sztuka nie rozwiązuje żadnej zagadki przyrody. Naszym zadaniem nie jest rozwiązywanie zagadek, ale uświadomienie ich sobie, pochylenie głowy przed nimi, a także przygotowanie oczu na nieustający zachwyt i zdziwienie. Jeśli jednak koniecznie zależy Tobie na wynalazkach, to powiem, że jestem dumny z tego, iż udało mi się zestawić pewien szczególnie intensywny rodzaj kobaltu, ze świetlistą, cytrynową żółcią, jak również zanotować refleks południowego światła, które pada przez grube szkło na szarą ścianę. Narzędzia jakimi posługujemy się, są istotnie prymitywne - kij z przytwierdzoną na końcu kępką szczeciny, prostokątna deska, pigmenty, oleje - i nie zmieniły się one od stuleci, podobnie jak ciało i natura ludzka. Jeśli dobrze rozumiem moje zadanie, polega ono na godzeniu człowieka z otaczającą rzeczywistością, dlatego ja i moi cechowi bracia powtarzamy nieskończoną ilość razy niebo i obłoki, portrety miast i ludzi - cały ten kramarski kosmos, bo w nim tylko czujemy się bezpieczni i szczęśliwi.

Johannes Vermeer
Fragment listu do Antonie van Leeuwenhoek

Torrentius

Martwa natura z wędzidłem” ma formę koła lekko spłaszczonego „na biegunach” i sprawia wrażenie nieznacznie wklęsłego zwierciadła. Za sprawą lustra przedmioty nabierają spotęgowanej, nabrzmiałej realności. Wyrwane z otoczenia, które mąci ich spokój, wiodą życie majestatyczne i samowolne. Nasze codzienne, praktyczne oko zamazuje kontury, dostrzega tylko mętne, splątane smugi światła. Malarstwo zaprasza do kontemplacji rzeczy wzgardzonych, jednostkowych, odbiera im banalną przypadkowość - i oto zwykły kielich znaczy więcej niż znaczy, jakby był sumą wszystkich kielichów - esencją gatunku.

Zbigniew Herbert
Martwa Natura z Wędzidłem